Słoweniec Goran Dragic, który z powodu kontuzji rozcięgna podeszwowego, rozegrał w finale koszykarskiej ligi NBA z Los Angeles Lakers niespełna 15 minut, przyznał, że mocno przeżywa tę sytuację. Rozgrywający Miami Heat zapewnił jednak, że wróci na parkiet tylko, jeśli będzie w pełni sił.